czwartek, 23 maja 2013

Ogłoszenie.


Małe ogłoszenie.Wkleiłam cz.2 rozdziału 11 do cz.1 więc jak by co to przeczytajcie go sobie jeszcze raz.Teraz jest o wiele dłuższy :D ~Tomlinsonowa

wtorek, 21 maja 2013

Rozdział 11

*Oczyma Diany*

Dzisiaj idę na pierwszy trening.Stresuję się trochę tylko nie wiem czym.Może spotkaniem z Emmą.Już wiem że nie będzie z nią tak łatwo.Raczej się nie polubiłyśmy a raczej na pewno.Wstałam z łóżka i przebiegł po mnie nie przyjemny dreszcz . Zapomniałam w nocy zamknąć okna ,więc w pomieszczeniu zrobiło się zimno . Zamknęłam okno i od razu zrobiło się cieplej.Zbyt duża koszulka opadała swobodnie na moim ciele ,w między czasie włosy związałam w niedbałego koczka.Zeszłam do kuchni gdzie zrobiłam sobie tosty i kawę.Tosty były chrupkie a kawa gorąca i aromatyczna.Tak jak lubię.Po skończonym śniadaniu poszłam do salonu gdzie włączyłam telewizor.Latałam po programach i w końcu zatrzymałam się na jakimś kanale muzycznym.Akurat leciała moja ulubiona piosenka . Zaczęłam tańczyć w jej rytm obracając się przy tym i co jakiś czas podskakiwując a także  śmiesznie ruszając tyłkiem .Mój kok w końu sie rozwalił i włosy zaczęły "tańczyć" wraz ze mną. Przy jednym z obrotów ujrzałam mojego brata  z mamą gapiących się na mnie z otwartymi buziami . Muszę przyznać że wyglądało to dość śmiesznie.
-Yyy ... Coś się stało ? - spytałam po chwili.
-Nie nic ,tylko po prostu mam bardzo utalentowaną córkę. - mamo podeszła do mnie i przytuliła.
-Dziękuję. - uśmiechnęłam się promiennie.


Poszłam do swojego pokoju aby się przebrać.W łazience się umalowałam i z włosów zrobiłam wysokiego kucyka.Do plecaczka schowałam buty na zmianę oraz dresy i bluzkę.Miała jeszcze dużo czasu więc postanowiła wybrać się na grób mojego taty.Dawno tam nie byłam.Wzięłam jakąś materiałową torbę i spakowałam do niej grabki , rękawiczki i pieniądze na kwiaty oraz znicze i wkłady do nich.Poinformowałam mamę że wychodzę i wyszłam z domu.Szłam ulicą gdzie walało się pełno śmieci.Taki tam codzienny widok.Doszłam na cmentarz a właściwie przed niego.Przed wejściem poszłam do straganu z kwiatami oraz zniczami.Kupiłam 2 bukiety  oraz 3 znicze.Kwiaty ślicznie pachniały.Weszłam przez bramę cmentarza i udałam się na grób ojca.Tak jak myślałam był strasznie zaniedbany.Wokół był cały zarośnięty , leżały na nim jakieś papierki , kwiaty były zwiędłe a w zniczach nie było wkładów.Straszny widok.Nie rozumiem jak można tak zaniedbać grób.No ja to co innego bo nie miałam jak tu jeździć a większość mojej rodziny znajduje się w Ameryce no ale chociaż moja ciocia która mieszkała tu do nie dawana mogła coś z nim zrobić. Zaczęłam wyrzucać wszystkie śmieci jakie się na nim znajdowały.Wyciągnęłam z wazonu stare kwiaty i włożyłam nowe do których oczywiście wlałam wodę.Wygrabiłam trawę a na koniec zapaliłam znicze.Jak zwykle to robiłam gdy byłam mała , usiadłam na ławeczce i "rozmawiałam" z ojcem.Opowiedziałam mu o tym że wróciliśmy do Londynu ,o moich przyjaciołach ,chłopaku i o całej reszcie.Na koniec pomodliłam się i wyszłam z cmentarza.Kiedy doszłam do domu zastałam w nim Louis'a.Podeszłam do chłopaka i musnęłam jego malinowe usta.
-Gdzie byłaś ? - spytała ciekawski Lou.
-Na cmentarzu u taty...
-Naprawdę ? - wtrąciła się mama. - Chyba czas żebym też poszła...
Powoli dochodziła 17 ,więc w towarzystwie marchewkowego wyszłam z domu.
-Louis ? - spytałam przed blokiem.
-Hmm ? 
-Zostaniesz ze mną na próbie ? - zrobiłam minę zbitego pieska.Na niego to działało.
-No dobra ale nie na długo bo mamy z chłopakami jakąś próbę.
-Dziękuję ! - cmoknęłam chłopaka w policzek.
Weszliśmy do szkoły ,gdzie potem udaliśmy się na sale taneczną.Jak widać byłam pierwsza bo nikogo oprócz Danielle i Matt'anie było . .Weszłam do wyremontowanej szatni gdzie jak najszybciej się przebrałam i ponownie wróciłam na salę.Zauważyłam że na salę weszła Liliana oraz George . Podeszłam do nich i przywitałam.
-Diana - wyciągnęłam rękę .
-George . - chłopak się uśmiechnął.Muszę przyznać że uśmiech to miał piękny.
-A ja Liliana - dziewczyna podała mi rękę.Lou także się z nimi zapoznał.Zobaczyłam że na salę wchodzi także Nathan.Był jakiś taki dziwny ,tajemniczy.Gdy się z nim witałam patrzył mi się w oczy jakby mnie kiedyś widział czy coś.Ale się tym zbytnio nie przejmowałam.Zobaczyłam że Dan i Matt idą pod lustra więc podążyliśmy za nimi.Usiadłam z moimi nowymi znajomymi pod lustrem i zaczęłam słuchać co mówi Dan.
-A więc ,witam was na pierwszej próbie ,mam nadzieję że...-przerwała dziewczyna ponieważ na salę przyszła Emma ,gr.
-Sorry ,za spóźnienie ale byłam na randce z Justinem ! - mówiła zajarana.
-Bieberem ? - spytała zaskoczona Lil.
-No a co myślałaś ?! 
-A może z Madonną hmm ? - powiedziałam z sarkazmem, po czym wszyscy na sali się zaśmiali.Dziewczynie zrobiło się głupio ,więc tylko usiadła na podłodze.
-Kontynuując...mam nadzieję że będzie nam się dobrze pracowało.Także może najpierw zaczniemy od rozgrzewki ? - kiwnęliśmy głową na tak.Rozgrzewka wyglądała tak że Dan z Matt'em stali przed nami a my za nimi.Oni coś robili a my powtarzaliśmy.Przypomniałam sobie dużo kroków o których już dawno zapomniałam.Po rozgrzewce była przerwa.
-Diana ja już muszę iść - powiedział do mnie Lou kiedy usiadłam koło niego z butelką zimnej i orzeźwiającej wody.
-Już ? No dobrze...Niech Ci pójdzie jak najlepiej na tej próbie - złożyłam na ustach chłopaka czuły pocałunek.Emma to zobaczyła i najwyraźniej się wkurzyła .
-Pa Diana . Cześć wszystkim ! - krzyknął kiedy wychodził.
-Pa !
Przerwa się skończyła toteż ustawiliśmy się z powrotem na swoich miejscach.
-Słuchajcie musimy zrobić jakiś swój pierwszy układ co nie ? Więc trzeba się za niego zabrać - zaczął mówić Matt.-Zrobimy tak że pierwsze dwie ósemki wymyślam ja z Matt'em a później wy macie po jednej ok ? - zapytała nas Dan.Oczywiście zgodziliśmy się.Najpierw wymyśliła Danielle po niej Matt ,potem ja i George.Następne ósemki będziemy wymyślać za tydzień.Najpierw trzeba się nauczyć tam tych jak najlepiej.Kilka razy je powtórzyliśmy aż w końcu każdy umiał je dość dobrze.Czułam jak zaczynam się pocić czego po prostu nienawidziłam.Dan to zauważyła więc pozwoliła nam usiąść a sama z Matt'em poszła do łazienek.Woda.To mi było potrzebne ,ale oczywiście piję jak za trzech toteż musiałam iść do automatu na dół.Wyciągnęłam portfel i poszłam do automatu .Kiedy przechodziłam koło mnie stanęła Emma i hamsko podstawiła mi nogę.Ja upadłam na ziemię i wysypały mi się wszystkie pieniądze.Dziewczyna
udawała że nic się nie stało ,przyłożyła rękę do ust i powiedziała ups ! Bezczelna suka.Wstałam pozbierałam pieniądze i sprzedałam jej siarczystego liścia w policzek.Nie mogłam się powstrzymać ,nie dam sobą tak pomiatać.Em złapała się za policzek i wybiegła z sali.
-Nic Ci nie jest Diana ? - Lill zaczęłam wzrokiem śledzić każdą moją część ciała.Widać że się bardzo przejęła.
-Nie spokojnie.Bardziej martwiłabym się o panią "Sorry ale byłam na randce z Bieberem"-wymachiwałam przy tym rękoma tak samo jak Emma.Wszyscy zaczęli się śmiać jak opętani ,chociaż to nie było aż tak śmieszne no ale ok haha.Szczerze to sama tez zaczęłam się śmiać.Dan z Matt;em wrócili więc kontynuowaliśmy trening.Teraz tylko raz zatańczyliśmy nasz układ i każdy po jednej solówce.Tak patrzyłam na siebie podczas tańca i stwierdziłam że dobrze tańczę.Skoro tak twierdzą : mama ,Dan,Matt ,Louis,Alex,reszta 1D i moi nowi znajomi to chyba znaczy że tak.Kiedy trening się skończył poszłam do szatni gdzie na szczęście był prysznic.Tego mi było trzeba.Woda spływała swobodnie po moim ciele ,aż zadrżałam.Kiedy wyszłam ubrałam się i wyszłam z budynku w towarzystwie Nathan'a i reszty.Zobaczyliśmy że koło murka stała Emma z czerwonym policzkiem.Patrzyła się na nas dziwnie jakby chciała nas zabić swoim wzrokiem.George ,Lil i Nathan już poszli a ja jeszcze chwile stałam pod szkołą patrząc na dziewczynę.Podeszła do mnie i cały czas się na mnie gaiła jakby myślała że jej nie widzę.
-Jeszcze Ci mało ? - spytałam unosząc przy tym wysoko ręce. 
- Odwal się dobrze ? - dziewczyna zmierzyła mnie wzrokiem.
- Wiesz co ? Nic do ciebie nie mam...Szczególnie szacunku ! 
-Ohoho taka mądra jesteś ? Ochroniarze Biebera już się tobą zajmą.
-Dobrze ,czekam.
-To czekaj.Jeszcze się doigrasz.
-Aha coś jeszcze ? - wtedy usłyszałam jak nadjeżdża jakiś samochód.Odwróciłam się i zobaczyłam uśmiechniętego Louis'a wychodzącego z samochodu.Chłopak podszedł do mnie i mocno przytulił oraz ucałował.
-Diana coś nie tak ? - spytał.
-Nie wszystko w porządku.
-Na pewno ? Bo chyba nie jest pomiędzy wami za dobrze...
-Ja już sobie z nią poradziłam ,ale dziękuję że się o mnie troszczysz - pocałowałam go czule w usta.Emma cały czas się na nas patrzyła.
-A może wybierzemy się do restauracji hmm ? 
-Z miłą chęcią.-odpowiedziałam uśmiechając się przy tym.Em nie wytrzymała ,więc wściekła poszła na autobus.
-Dopięliśmy swojego kochanie ! - przybiłam piątek  z chłopakiem.
-Ale z tą restauracją to tak na serio ...
-Wiem ,domyśliłam się haha .
Wsiedliśmy do samochodu i pojechaliśmy do domu.
-To co ? Dzisiaj o 20 po ciebie będę ok ? - spytał mnie Lou kiedy wychodziłam z samochodu.
-No ok.Do zobaczenia - cmoknęłam go w policzek.Weszłam do domu gdzie zastałam Ethan'a wraz z mamą w kuchni przygotowujących kolację.
-Mamuś ,ja dzisiaj idę z Lou na kolację więc nie zjem z wami.
-No dobrze.-poszłam do swojego pokoju gdzie zaczęłam przygotowywania do wyjścia.Myłam się po treningu więc teraz umyłam tylko włosy.Wyszłam z pokoju zawinięta w ręcznik ,gdzie wyciągnęłam sukienkę i się w nią ubrałam.Zrobiłam sobie loki i lekki makijaż.Założyłam do tego kremowe szpilki oraz srebrny naszyjnik który dostałam kiedyś od Ethan'a na urodziny.Była 20 kiedy do drzwi zadzwonił dzwonek.Szybko zbiegłam ze schodów gdzie prawie z nich spadłam .Niestety ,Ethan był szybszy i zrobił to za mnie.Louis wyglądał wspaniale ! Elegancki garnitur oraz buty i zaczesane na żel do góry włosy świetnie do siebie pasowały.Pożegnałam się z bratem i wyszłam w towarzystwie marchewkowego z domu.Wsiedliśmy do samochodu i pojechaliśmy do restauracji.Wyglądała na bardzo luksusową ,ludzie byli odstawieni jak na spotkanie z Królową Elżbietą ,same Dolce&Gabana i Coco Chanel.Usiedliśmy do stolika gdzie zamówiliśmy sobie coś do jedzenia.Przed podaniem posiłku kelner przyniósł nam wino i dwa kieliszki.
-Lou przecież ty jedziesz nie ?
-Wrócimy taksówką albo na piechotę.-uśmiechnął się popijając wino.Bardzo dobre na marginesie.Kelner przyniósł nam nasze zamówienia które jak najszybciej zjedliśmy.Było pyszne.Po chwili zobaczyłam że Lou wstaje od stolika i siada do fortepianu.Uśmiechnął się do mnie i zaczął grać.Na początku nie mogłam skojarzyć co ale przypomniałam sobie tą piękną piosenkę.Widziałam w jego oczach iskierkę gdy śpiewał i grał ,był taki szczęśliwy robiąc to.Kiedy skończył ludzie w restauracji zaczęli klaskać i gratulować.Poczułam jak pojedyncza łza spływa po moim policzku.Była to łza szczęścia i wzruszenia.To było wspaniałe.Podeszłam do chłopaka i jak najlepiej pocałowałam go i oplotłam nogi wokół niego..On oczywiście odwzajemnił pocałunek.Stawał on się coraz bardziej namiętny.Nie obchodziło nas że wokół stoi pełno ludzi.Kiedy skończyliśmy ,zapłaciliśmy i wróciliśmy do domu.Dzień zaliczam do udanych.

_______________________________


No heej :D Jak tam wrażenia ? Była lekka kłótnia ale na końcu niespodzianka od Lou :3 

Mam nadzieję że rozdział się spodobał :) Kocham was za te pół torej tysieca wejsć ! <3
Pa :* - Tomlinsonowa

Ten rozdział jest edytowany jak by co xD





poniedziałek, 13 maja 2013

Rozdział 10 (wygrany)


*z perspektyw Alex*
To już 3 tygodnie jak jestem z Zayn’em.  Dobrze mi z nim i cieszę się, że go mam, ale Diany nigdy nie zostawię jest dla mnie bardzo ważna, nawet najważniejsza. Wiem, że dzisiaj, teraz jestem, właściwie jesteśmy dla niej potrzebni podczas tego przesłuchanie. Dziewczyna, która teraz tańczyła miała niezły układ, była świetna, ale jestem pewna, że Diana powali wszystkich na kolana. Gdy skończyła tańczyć podeszła do Diany i Lou, nie słyszałam co mówi, bo rozmawiałam akurat z Niall’em, ale widziałam, że jest wnerwiona i Zayn i Louis  ją przytrzymują. Po jej odejściu podeszłam do przyjaciół i zapytałam o co chodzi, na początku nikt nie chciał nic mówić, ale Louis złamał się pod moim wzrokiem i wszystko mi wyjaśnił. Spojrzałam tylko na tamtą dziewczynę i przytuliłam przyjaciółkę. Cały czas obserwowałam tamtą dziewczynę i widziałam zadowolenie, które rysowało się na jej twarzy. Od tej chwili nie opuszczałam przyjaciółki do momentu, aż została wywołana. Dałam jej kopniaka na szczęście, a Louis szybko ją pocałował i pogonił na scenę. Usłyszeliśmy pierwsze nuty piosenki, do której tańczyła Diana, ale ona stała bez ruchu. Muzyka ucichła, a Danielle do niej podeszła, powiedziała coś i wróciła na swoje miejsce, po czym ponownie rozległa się muzyka i  Diana już tańczyła. Kątem oka spojrzałam na tatuażystkę. Na jej twarzy malowała się radość i duma, że Diana nie zaczęła tańczyć od razu tylko zaczynała dwa razy. To już wyprowadziło mnie z równowagi, chciałam do niej podejść i powiedzieć co o niej myślę, co ona sobie wyobraża, kim jest, że zarywa do chłopaka mojej przyjaciółki, ale Zayn mnie powstrzymał.
-Nie warto kochanie. Nie przejmuj się nią, jest po prostu zazdrosna, że to  Diana jest z Lou, a nie ona.- powiedział i przytulił mnie mocno.
-Dziękuję.
-Za co?
-Za to, że jesteś ze mną i jesteś taki kochany, cierpliwy i wyrozumiały.-odpowiedziałam mu, mój chłopak przytulił mnie jeszcze mocniej i pocałował, w tym samym momencie Diana skończyła tańczyć i szła już w naszym kierunku.
Byłam w tym momencie z niej taka dumna, że nie poddała się i zatańczyła to najlepiej jak potrafiła. Cieszyłam się, że pokazała się z jak najlepszej strony, ale wiem, że potrafi o wiele więcej i jeśli zostanie przyjęta  na pewno to pokaże, nauczy się jeszcze więcej i nie zmarnuje tej szansy, wiedziałam to, byłam pewna. Gdy Diana do nas przyszła wszyscy rzuciliśmy się na nią i zrobiliśmy miśka, przy czym gratulowaliśmy jej wspaniałego występu. Jak oswobodziliśmy się z uścisku poszliśmy, aby obejrzeć występy pozostałych kandydatów, niektórzy byli naprawdę świetni, a niektórzy tańczyli tak, że chyba ja umiałbym lepiej zatańczyć.

*z perspektywy Zayn’a*
Patrzyłem na to jak Ci wszyscy ludzie tańczą i przypomniał mi się boot camp z X-Factora, to było coś. Co prawda na początku stchórzyłem, ale Simon nie pozwolił mi się poddać i wróciłem na scenę i zatańczyłem. Opłaciło się, dzięki temu mam teraz  czterech najwspanialszych przyjaciół, którzy są dla mnie jak bracia, nowych trzech, którymi są Diana, Ethan i Alex. Gdyby nie X-Factor nie miałbym tego wszystkiego,  nie miałbym tej czwórki wariatów i niemiałbym takiej wspaniałej dziewczyny jak Alex, którą bardzo kocham i jest dla mnie bardzo ważna. Gdybyśmy nie dostali się z chłopaki dalej, pewnie byśmy się rozstali, każdy byłby w zupełnie innym miejscu niż jesteśmy teraz, nie miałbym ich, nie miałbym Alex i pewnie teraz bym studiowałbym na nauczyciela WF-u. Cieszę się, że jestem tu gdzie jestem.
-Zayn..!-szturchnął mnie Niall.
-Co jest zamyśliłem się.
-O czym tak myślałeś?
-Przypomniało mi się jak byliśmy z X-Factorze i boot camp i uświadomiłem sobie jak bardzo się cieszę, że jestem z Wami i mam Was.-powiedziałem, a Nialler mnie przytulił,właśnie dlatego dobrze ich mieć-rozumieją o co mi chodzi.
-Dobra, mów o co chodzi?
-Właściwie to już nic. Niedługo ogłoszenie wyników.-powiedział i miał rację, bo zaraz Dan poprosiła wszystkich uczestników na salę, aby ogłosić wyniki.
Mówiła, że wszyscy byli wspaniali, ale wybrali najlepszą piątkę. Byli w niej: Emma Cole ,George Shelley, Nathan Fame , Lilianna Woods i ...Diana Parks. DIANA PARKS, dostała się, Diana dostała się do grupy Dan. W momencie jak usłyszeliśmy nazwisko Diany, byliśmy z niej bardzo dumni i znowu zrobiliśmy grupowy uścisk i darliśmy się jak głupi.
-Można prosić tam o ciszę?!!-usłyszeliśmy krzyk Danielle.
-Już będziemy cicho. Przepraszamy,-odkrzyknął jej Louis, a Dan tylko się zaśmiała.
Dodała jeszcze, kiedy próba i podziękowała wszystkim, po czym wszyscy opuścili salę i wrócili na korytarz gdzie my byliśmy.
-Aaaa.. Dostałam się!!
-A nie mówiłem? Mówiłem tylko Ty jak zawsze na nie.-Dobra już dobra. Dziękuję, że mnie namówiłeś na to przesłuchanie. Zaraz wracam, idę się przebrać.-powiedziała i odeszła od nas.
Po  chwili wróciła, poszła jeszcze do Dan, po czym wyszliśmy i udaliśmy się do Statbucks’a , gdzie każdy zamówił sobie kawę, po czym opuściliśmy lokal. Diana i Ethan poszli do domu, a my chodziliśmy jeszcze po mieście. Oczywiście musieliśmy iść do Nando’s, bo nasz Żarłok zgłodniał i powiedział, że nigdzie dalej nie pójdzie, dopóki czegoś nie chce. Zaczęliśmy się tylko śmiać i poszliśmy do Nando’s, gdzie każdy coś zjadł, po czym wróciliśmy do domu. Alex poszła do siebie, a my do siebie. Weszliśmy do domu i wszyscy padliśmy przed telewizorem i zaczęliśmy grać na PlayStation. Około godziny 23 dostałem SMS-a od Alex.

~Dobrej nocy Kochanie. Pamiętaj, że Cię kocham. Widzimy się jutro. Kocham Cię. Twoja Alex. xxx~

Czytając go uśmiechałem się do ekranu telefonu, odpisałem szybko.

~Też Cię kocham. Będę miał za duże łóżko bez Ciebie. Śpij dobrze i śnij o nas. xxx~

Po tym udałem się na górę, aby się umyć i poszedłem spać.

-------------------------
A więc wygrała Oliwia :D Gratuluję Ci i mam nadzieję że dalsze rozdziały też bd takie dobre . ~Tomlinsonowa xx. 

Ogłoszenie.

So ...

Dostałam zgłoszenie od Oliwki i ty dałaś mi to w załączniku co nie ? No i ja tego otworzyć nie mogę xd ! Więc jakbyś mogła to postaraj się do jutra dać mi to we wiadomości ok ? :3 Jeżeli uda mi się to będzie jeszcze dzisiaj ale nie wiem xd 

Pa xx.