sobota, 30 marca 2013

Rozdział 5

*Oczyma Diany*

Minął już miesiąc odkąd się przeprowadziliśmy oraz miesiąc od poznania Louisa i chłopaków.Każdy dzień wyglądał podobnie : Szliśmy z Alex do chłopaków a potem wychodziliśmy gdzieś na miasto.Czasem szedł z nami Ethan.Polubił chłopaków chociaż na początku nie był do nich za bardzo przekonany.No ale najciekawsze jest to że Alex z Zayn'em  są parą.Zaczęli ze sobą chodzić po jakichś 2 tygodniach.Widać że się kochają ,pasują do siebie takie same dwa buntowniki.No i są ze sobą szczęśliwi to najważniejsze.Ostatnio rozmawialiśmy nad jakimś wspólnym wyjazdem.Chłopcy mieli coś wymyślić a to gdzie pojedziemy to miała być niespodzianka.Wiem tylko że mamy spakować stroje kąpielowe więc wychodzi na to że jedziemy albo nad morze albo nad jezioro.Wstałam dziś rano i poszłam do łazienki.Popatrzyłam leniwie na lustro.Trzeba się ogarnąć.Weszłam pod prysznic i się umyłam.Zawinęłam moje ciało i włosy w ręcznik i poszłam do pokoju .Otworzyłam szafę z ubraniami i wyciągnęłam z niej zestaw.Szybo się ubrałam ,wysuszyłam włosy i delikatnie się umalowałam.Wczoraj nie chciało mi się za bardzo pakować więc musiałam to zrobić teraz.Była 9 a wyjeżdżaliśmy dopiero o 13 toteż miałam trochę czasu.Po godzinnym pakowaniu się usiadłam na walizce żeby trochę odsapnąć.Wstałam i zeszłam na dół na śniadanie.Zrobiłam sobie szybko tosty.Zjadłam posiłek i poszłam do Ethan'a zobaczyć czy jest już gotowy.
-Jesteś spakowany ?
-Tak już dawno.
-No dobra.A wiesz czym będziemy jechać ? Bo jeden samochód nie wystarczy .
-Podobno samochodem Louis'a i Zayn'a.
-Aha ok.
Wyszłam z pokoju i poszłam do siebie.Odpaliłam laptopa weszłam na Facebook'a ,Twitter'a,Ask'a i jakieś inne stronki.Na twitterze jak zwykle jakieś hejty na mnie i Alex.Ale my się tym nie przejmujemy.Była 12:33 więc czas się powoli zbierać.Do plecaka wsadziłam telefon ,portfel ,jakieś dokumenty i słuchawki.Wzięłam walizkę i zeszłam z nią na dół żeby pożegnać się z mamą.Na dole siedział już Ethan.
-No mamo czas na nas.Będziemy tęsknić. - podeszliśmy do rodzicielki i się z nią przytuliliśmy.
-Też będę tęsknić.Uważajcie tam na siebie.
-Mamo...
-Oj wiem wiem ! To pa !
-Pa ! - zatrzasnęliśmy za sobą drzwi i udaliśmy się w stronę domu chłopaków.Zapukaliśmy i otworzył nam Daddy.
-Cześć ! Gotowi do podróży ? - spytał.
-Jak widać tak - odpowiedział brat.
-To chodźcie ,czekamy jeszcze na Alex. - weszliśmy do salonu gdzie czekali chłopcy.
-Cześć ! - krzyknęliśmy z Ethan'em.
-Cześć !
Usiedliśmy na kanapie i poczekaliśmy na przyjaciółkę.Równo o 13 weszła do domu.
-To co ? Jedziemy ! -powiedział Lou.
Wyszliśmy wszyscy z domu i poszliśmy do samochodów.Ja byłam u Louis'a razem z Ethan'em ,Niall'em i Hazzą.Reszta siedziała u Zayn'a.W końcu ruszyliśmy.Oczywiście po 15 minutach zatrzymaliśmy sie na stacji po hot-dogi dla Niall'a.I tak jeszcze chyba co godzinę przez 2 godziny.Później gdy przejeżdżaliśmy koło jakiejś stacji odwracaliśmy jego uwagę żeby tylko jej nie zobaczył haha ! Po 5 godzinach dojechaliśmy ...nad jezioro ! Wyszłam z samochodu i zaciągnęłam się świeżym powietrzem.
-Jezu jak tu pięknie ! 
-Racja. - potwierdziła Alex.
-Wiecie co to za miejsce ? - spytał Louis
-Nie.
-Tutaj nagrywaliśmy teledysk do "Live while we're young" !
-Serio ? Mam nadzieję że będzie tak fajnie jak w teledysku haha !
Poszliśmy do naszych domków.Takie zwykłe campingowe.W pokoju akurat 8 łóżek .
-No to co ? Ognisko na rozpoczęcie wyjazdu ? - zaproponował Harry.
-Jasne ! - każdemu spodobał się ten pomysł.
Harry i Louis poszli gdzieś po opał na ognisko.Ja z Alex poszłyśmy się przebrać ,bo jednak wieczorem robiło się trochę chłodno a po za tym komary już wychodzą ,fu.Ubrałam się (bez czapki) i wyszłam na zewnątrz gdzie czekała już reszta razem z gotowym ogniskiem.Usiadłam na kłodzie pomiędzy Louis'em a Liam'em .Każdy dostał kija z kiełbaską.Upiekłam ją sobie i zjadłam.Potem Niall poszedł po gitarę i zaczął grać.Zaśpiewaliśmy najpierw What Makes You Beatiful ,później Live While Were Young.Było super dawno nie byłam na ognisku.Jeszcze trochę pośpiewaliśmy i poszliśmy spać.W nocy obudziłam się żeby pójść do toalety.Kiedy wyszłam ,odwróciłam się i zobaczyłam ...Louis'a !
Odskoczyłam od niego i krzyknęłam.Zapomniałam że wszyscy śpią więc szybko zakryłam sobie buzie ręką.
-Chciałeś żebym zeszła tu na zawał ?!
-Nie ,przepraszam - spuścił głowę.
-Nic się nie stało spoko.
-To dobrze hehe.
-A ty czemu nie w łóżku ? 
-Nie mogę spać.Tak jest w sumie już od pewnego czasu.
-Witaj w klubie.
-Chcesz się przejść po lesie ? - zabawnie poruszył brwiami.
-Po lesie mówisz ? W nocy ? Tylko ty i ja ?
-Nie zgwałcę cię spokojnie...Haha haha !
-Ty to powiedziałeś nie ja.
Wyszliśmy z domku i udaliśmy się w stronę lasu.
-Ej Diana...?
-Hmm ? 
-Sorry ,że pytam bo nie powinno mnie to obchodzić ale co z twoim tatą ?  - serce mnie zakuło.Nie lubiłam o tym mówić ale jeśli chce wiedzieć to mu o tym opowiem , w końcu to mój przyjaciel ma prawo wiedzieć.
-A więc mój tata nie żyje.Zginął w wypadku samochodowym gdy byłam mała.To było jeszcze jak mieszkałam w Londynie.Wiózł mnie do przedszkola.Gdy przejeżdżaliśmy przez skrzyżowanie jakiś facet przejechał na czerwonym i w nas wiechał.Ja cudem przeżyłam ale mój tata ...nie. - wtedy wybuchłam płaczem.Louis podszedł do mnie i mnie przytulił.Ja się w niego wtuliłam i zaczęłam jeszcze bardziej płakać.
-Przepraszam ,nie powinienem pytać.Przykro mi...
-Nie spoko ,dobrze że wiesz.Tylko ty,Alex,Ethan i moja mama o tym wiecie.
-To takie ... miłe.
-Czemu ? 
-No bo to znaczy że ufasz mi na tyle żeby mi to powiedzieć.
-Bo ci ufam - uśmiechnęłam się.
-Cieszę się. - on także się uśmiechnął.
Przeszliśmy się jeszcze trochę i wróciliśmy do domku.Cieszę się że powiedziałam mu o tam tym wydarzeniu.To jeszcze bardziej nas do siebie zbliżyło.

_______________________


Uhuhuhu 5 rozdział :D ! Mam nadzieję że sie spodobał miałam wene ale jestem leniem xd
Jak widać bohaterzy wyjechali nad jezioro i mogę wam zdradzić że coś się tu wydarzy... ;D
Nie wiem kiedy następny rozdział zależy kiedy będę miała czas.

A teraz :

Życzę wam :
-Spotkania 1D <3
-Jak najdłuższego bycia directioner :3
-Wesołych Świąt :)
-I mokrego dyngusa ! :D

Papapapapapapapa ! :3 xx.

CZYTASZ=KOMENTUJESZ !!! 

Na prawdę ,weźcie komentujcie bo mi najbardziej zależy na komentarzach bo to oznacza że ktoś tu jest !
Może być pochwała ,uwaga nawet głupia kropka. :D






poniedziałek, 25 marca 2013

Rozdział 4

*Oczyma Diany*

Po 5 minutach przyszła Alex.
-I co tam ? Poznałaś tych chłopców ?  - spytała kiedy usiadła na łóżku.
-Tak poznałam ,są bardzo fajni.A Zayn ,to taki buntownik.Dla ciebie haha !
-Mrrr.Haha!Już chcę ich poznać.
-No to poznasz.Teraz.Choć idziemy. - pociągnęłam za rękę przyjaciółkę.



-Ty tak serio ? - odezwała się przed domem chłopaków.
-Serio.Zobaczysz ,od razu cię polubią. - zadzwoniłam do drzwi.Otworzył mi Louis.
-Co ty tu robisz ? - spytał.
-Ale powitanie...
-A no tak.Cześć.To... co tu robisz ?
-Przyszłam z Alex.To ta dziewczyna co byłą ze mną w kawiarni .Przyszła was poznać.
-No to w takim razie cześć ! Louis jestem.
-Cześć ! Ja jestem Alex.
-Chodź poznasz resztę. - weszliśmy do środka.W salonie siedzieli chłopcy.
-Hej chłopaki ! - krzyknęłam.
-Hej ! - odpowiedzieli.
-Słuchajcie ,przyszłam z przyjaciółką ,chciała was poznać.Alex to właśnie 1D.
-Cześć wam ! - podeszła do każdego i się z nimi poznała.
-No dobra jesteśmy wszyscy ze sobą zapoznani.To teraz co robimy ? - spytałam.
-Może taki mały ''Mam talent" hmm ?Tylko bez jury. - zaproponował Liam.
-Ok - każdemu spodobał się pomysł.
Zastanawiałam się co mam pokazać.Alex pewnie zagra na gitarze ,Niall też Louis Liam i Harry coś zaśpiewają a ja ? Siatkówki nie pokażę...
-Alex ! Ratuj co ja mam pokazać ?!
-No ja nie wiem ,za nim wyjechałaś ćwiczyłaś gimnastykę artystyczną nie ? 
-No tak ale już nie.Jezu ! Przecież we Francji ćwiczyłam Hip hop ! Dzięki Alex !
-Nie ma za co ?
Nie musiałam nic ćwiczyć bo zatańczę solówkę.Po jakichś 15 minutach każdy był gotowy.Najpierw miałam wyjść ja.
-O Boże.-powiedziałam kiedy wyszłam na środek salonu.-No więc...Zatańczę solówkę.-włączyłam muzykę i zaczęłam tańczyć.Kiedy skończyłam wszyscy zaczęli bić mi brawo.
-Super ! Nie wiedziałem że tańczysz. - powiedział Lou.
-Jeszcze dużo rzeczy o mnie nie wiesz haha.Dobra to kto teraz ?
-Ja ! - krzyknął Louis.-Więc ja zaśpiewam piosenkę ,jest to piosenka którą znalazłem nie dawno na youtube.-chłopak zaczął śpiewać.W połowie zorientowałam się że nie dawno była w polskim x - factorze.Bardzo ładnie mu to wyszło.Później ,wystąpiła Alex.Zagrała na gitarze dobrze znaną mi piosenkę.Nagle do niej dołączył Zayn i zaczął śpiewać.Fajnie się uzupełniali. Liam i Harry zaśpiewali Mirrors. Niall zaśpiewał i  zagrał na gitarze Baby."Mam Talent" uważam za udany.Pogadaliśmy jeszcze trochę i musiałyśmy wracać.
-Dzięki za wieczór chłopcy ! Pa ! - powiedziałam razem z Alex
-Pa ! - wyszłyśmy z domu.
-I co Alex Fajni są nie ?
-Zajebiści ! A Zayn to już w ogóle...-rozmarzyła się.
-No to trzeba was spiknąć ! 
-Głupia jesteś ?! On nie zwraca na mnie ani trochę uwagi...
-Ani trochę ? A jak zaczął z tobą śpiewać ?! Cały czas na ciebie patrzył !
-No może...
-Nie może tylko na pewno mówię Ci ,podobasz mu się ,taka sama buntowniczka jak on.
-Oj tam oj tam HaHa !
Doszłyśmy pod mój dom.Pożegnałyśmy się a ja weszłam do środka.Mama już spała ,Ethan chyba też.Po tym wyczerpującym dniu wzięłam orzeźwiającą kąpiel ,ubrałam się w pidżamę i położyłam do łóżka.Myślałam o dzisiejszym dniu.Poznałam zespół który jest uwielbiany i znany na całym świecie chociaż nigdy o tym nie marzyłam.Pewnie gdy zaraz mnie z nimi zobaczą pojawią się hejty typu " Spierdalaj od nich" ,"Przyjaźnisz się z nimi dla sławy" itp.Ale mam to w dupie ,zazdroszczą i tyle.Właśnie ,czy ja się z nimi przyjaźnie ? Chyba tak ,byli oni pierwszymi osobami jakimi tu spotkałam.Dawni przyjaciele się do mnie nie odzywali kiedy wyjechałam ,oprócz Alex.Więc jak na razie jest dobrze.Oby było tak na stałe.Po moich rozmyślaniach ,zasnęłam.

Rano obudził mnie Ethan, żebym zeszła na dół na śniadanie.Zjadłam to co było mi podane i poszłam na górę.Nie miałam nic dziś do roboty więc wymyśliłam że pójdę na zakupy.Zadzwoniłam po Alex żeby ze mną poszła bo co to za zakupy bez przyjaciółki ! Dziewczyna zgodziła się i miała po mnie przyjść za 1 godz.W między czasie ubrałam się,umalowałam a włosy związałam w kucyka.W końcu przyszła Alex.Wyszłyśmy z domu i powędrowałyśmy w stronę jakiegoś centrum do którego chciała iść Alex.Weszłyśmy do środka i od razu przyjaciółka zaprowadziła mnie do swojego ulubionego sklepu.Jakoś tak nie wiedziałam co  kupić bo same tu sukienki  ale w końcu zdecydowałam że wezmę śliczną sukienkę z kokardką zawiązaną w pasie.Sukienka Alex też była bardzo ładna.Nie wiem kiedy ją założę ale co tam.Zapłaciłyśmy i udałyśmy się do kolejnego sklepu tym razem z butami.Tam kupiłam sobie Vans'y które od dawna mi się podobały. Moja przyjaciółka kupiła converse.W następnym sklepie zakupiłam czarną bluzę z napisem "cool story bro" a Alex taką samą tylko szarą.Po zakupach zaszłyśmy do Starbucks'a na kawę i ciastko.Byłyśmy trochę zmęczone toteż wróciłyśmy do swoich domów.Zjadłam obiad i wraz z bratem poszłam obejrzeć film.Później weszłam na laptopa i pościągałam sobie na telefon piosenki 1D .Najbardziej spodobało mi się "Moments" i "Live while were young".Kiedy skończyłam poszłam się wykapać i przebrać w piżamę.Szybko zjadłam kolacje i powędrowałam do mojego łóżka.Posłuchałam muzykę którą ściągnęłam i nie wiem kiedy zasnęłam.

_______________________________
No Heej :) Ten rozdział jakiś nudny ale w następnym już będzie ciekawiej :D Mam nadzieję że się spodobał.

Przypominam o zakładce "Pytania" :3

CZYTASZ = KOMENTUJESZ ! 

Papapapapapap xx.

wtorek, 19 marca 2013

Rozdział 3

*Oczyma Diany*

Kolejny dzień.Obudziłam się i usiadłam na łóżku.Co ja miałam dzisiaj robić ? Aha ,Louis przychodzi.Właśnie wtedy usłyszałam jak ktoś mnie woła.Nie była to ani mama ani Ethan .Podeszłam  więc do okna i zobaczyłam Louisa.Otworzyłam okno żeby lepiej go słyszeć.
-Pan Tomlinson nie za wcześnie ? -spytałam
-Za wcześnie ? Jest 13.
-Oj tam,oj tam dla mnie to wcześnie.
-Wpuścisz mnie do środka czy będę tu tak stał ?
-No tak.To chodź pod drzwi.-zamknęłam okno ,założyłam kapcie i w mojej piżamie biegłam na dół.
-Dzień dobry - powiedziałam do mamy kiedy przechodziłam obok kuchni.
-Dzień Dobry.
-Mamo ,Louis przyszedł.
-Dobrze ,nie ma problemu.
Podbiegłam do drzwi i otworzyłam je chłopakowi.
-Cześć ! -powiedział i ucałował mnie w policzek.
-Cześć ! Wchodź. - chłopak wszedł do domu a ja zaprowadziłam go do kuchni.
-Mamo ,to jest Louis.Louis to moja mama.
-Bardzo mi miło.-powiedział chłopak i podał rękę mojej rodzicielce.
-Mi również.
-Louis to ty tu poczekaj ja się idę przebrać.-powiedziałam i poszłam do pokoju.Z szafy wyciągnęłam ubranie  zrobiłam lekki makijaż  i wróciłam do kuchni.
-To co idziemy ? - spytałam
-Idziemy.Do widzenia !
-Do widzenia ! Pa Diana !
-Pa mamo ! -wyszliśmy z domu i powędrowaliśmy w stronę domu Louisa.Był wielki.
-Gotowa poznać tych 4 wariatów ? - spytał mnie gdy weszliśmy do środka.
-Chyba tak.
Chłopak zaprowadził mnie do salonu.Na kanapie siedzieli chłopcy.
-Ej ,przyszedłem ! Razem z Dianą !
-O cześć ! -krzyknęli naraz.Każdy podszedł do mnie i się przedstawił.
-To co będziemy robić ? - spytałam.
-Idziemy ... do wesołego miasteczka !
-Super ! Powrót do dzieciństwa zawsze spoko. -zaśmiałam się.
-Louis to nadal dziecko dla niego to żaden powrót. - zaśmiał się Harry.Lou za to trzepnął go w ramię.Wyszliśmy z domu i ja ,Louis i Zayn wsiedliśmy do samochodu Louisa ,a Harry ,Niall i Liam do samochodu Nialla.Jechaliśmy przez chwilę i dojechaliśmy na miejsce.Miasteczko było wielkie ,pełno atrakcji,żarcia i ludzi.Najpierw poszliśmy do domu strachów.Kupiliśmy bilety i weszliśmy do środka.Nie bałam się takiego czegoś.Za to Niall był cały zeszczany.Po domu strachów Niall poszedł po watę a ja z chłopakami poszłam na strzelnicę.Zayn ustrzelił wielkiego pluszowego hamburgera którego oddał Niallowi.
-Szkoda że nie mogę go zjeść...-posmutniał.Zaczęliśmy się z niego śmiać.Louis ustrzelił wielkiego miśka ,którego mi podarował.
-Dziękuję - pocałowałam go w policzek.Następna była wielka karuzela.Po wyjściu z niej każdemu chciało się wymiotować.Później poszliśmy na rollercoaster.
-Louis ja nie idę -oznajmiłam.
-Czemu ? 
-Boje się.
-Chodź ,przecież będziesz z nami.
-Nie nie idę.Zostanę i porobię zdjęcia.
-No dobrze jak chcesz.
Chłopaki poszli a ja usiadłam z aparatem na jakiejś ławce ,gdzie można będzie zrobić dobre zdjęcia.Zobaczyłam że kolejka się zbliża więc cyknęłam fotkę.Wyglądali na niej prześmiesznie.Po 15 minutach wrócili do mnie.Byliśmy trochę głodni więc poszliśmy do butki z hot-dogami.Kiedy skończyliśmy się nimi zajadać wróciliśmy do samochodów i pojechaliśmy do domu.

-Ej Diana ,weź zostań jeszcze na filmie - błagał Harry.
-Nie mogę ,mama czeka na mnie w domu muszę jej trochę pomóc.
-No weź ! - krzyknęli wszyscy.
-Nie mogę.
-No to w takim razie zmusimy cię siłą - chłopcy złapali mnie i wnieśli do swojego domu.Kiedy weszli do salonu podeszli do kanapy i rzucili mnie na nią.
-Dzięki.Już wiem żeby nigdy wam nie odmawiać haha ! To włączcie ten film .
Liam podszedł do szafki i wyciągnął płytę.Usiedliśmy wszyscy na kanapie i oglądaliśmy nie znany mi film.Kiedy się skończył musiałam już iść.
-Ja idę.Dzięki za dzisiaj Pa !
-Pa ! -odpowiedzieli.
-Diana ,odprowadzę cię ! - powiedział Louis
-Daleko nie mam ale ok.
Chłopak odprowadził mnie pod same drzwi.Pożegnałam się z nim i weszłam do domu.Spojrzałam za zegarek w kuchni.Dopiero 18.Poszłam do pokoju i zadzwoniłam po Alice ,żeby przyszła.Zgodziła się i po 5 minutach byłą już pod domem.


_________________________

Napisałabym coś jeszcze ale jestem zmęczona ,źle się czuję i nie miałam weny więc troche taki na siłe jest : / 
Teraz mam rekolekcje więc może jutro jeszcze coś dodam .
Przypominam o zakładce pytania.Narazie jest tylko jedno pytanie które ma już odpowiedź mam nadzieję że będzie trochę więcej tych pytań.

Pa xx !.



piątek, 15 marca 2013

Rozdział 2

*Oczyma Diany*

Obudziłam się w nocy.Nie mogłam spać ,ogólnie chyba cierpię na bezsenność haha.Wstałam z łózka i poszłam na dół nalać sobie soku.Po wypiciu ponownie poszłam się położyć.Nie mogłam zasnąć.Spojrzałam na wyświetlacz telefonu : 2:13.Nie wiedziałam co robić więc wymyśliłam że się ubiorę i pójdę do Alex.Ubrałam się,rozczesałam włosy i wyszłam po cichu z domu.Miałam nadzieję że Alex usłyszy pukanie .Albo nie,zadzwonię do niej.Wykręciłam numer do dziewczyny a ona po kilku sygnałach odebrała.
-Alex ?
-Noo.-powiedziała zaspana.
-Mogę przyjść ? 
-O tej porze ?!
-No bo nie mogę zasnąć,proszę .
-No ok.
-To chodź mi otwórz ,bo stoję pod drzwiami.
-Ok już idę.
Poczekałam chwile pod drzwiami,aż przyszła Alex i wpuściła mnie do środka.Po cichutku poszłyśmy do jej pokoju.
-I co tam u ciebie ? -spytała przyjaciółka.
-A wiesz ,wczoraj znów spotkałam tego Louisa gdy wracałam ze skate parku.
-Na prawdę ?
-No.I jutro, a w sumie dziś ma po mnie przyjść.
-Uuu.
-Co uuu ? To tylko spotkanie.A tak w ogóle...Widzisz ten dom koło mojego ? - podeszłam do okna i wskazałam na dom Louisa.
-No widzę a co ?
-On tam mieszka.
-Haha ! No to ma blisko do nas.
-No ma ma.
Pogadałyśmy jeszcze z godzinę i poszłam do domu.Wślizgnęłam się w ciuchach do łóżka i zasnęłam.


Obudziłam się ,tym razem o 10.Czyli zostały jeszcze 2 godziny do przyjścia Louisa.Zeszłam na dół gdzie czekała już mama razem z Ethan'em .Kończyli robić naleśniki.
-Dzień Dobry.-powiedziałam kiedy weszłam do kuchni.
-Dzień Dobry.-odpowiedzieli.
Usiadłam na krześle a mama podała mi naleśniki.
-Dziękuję.
Zjadłam śniadanie i pobiegłam na górę się ogarnąć.W sumie to nie musiałam się przebierać ,tylko włosy rozczesałam.Miałam jeszcze godzinę więc sprawdziłam TT,Facebook'a i ask'a.Dochodziła 12.Usłyszałam dźwięk dzwonka do drzwi.Zbiegłam na dół i otworzyłam drzwi.
-Hej.-powiedział chłopak.
-Hej.To co idziemy ?
-Tak ,chodź.
-Mamo wychodzę ! Pa ! - krzyknęłam do rodzicielki.
-Pa !
-To gdzie mnie prowadzisz ? - spytałam Lou.
-Szczerze ? Nie wiem.W sumie to miałem opiekować się pewną dziewczynką...
-Dziewczynką ? Taką małą ?
-Tak.
-O ja cię ! Kocham małe dzieci ! 
-No to idziemy po nią !
Po 15 minutach drogi doszliśmy pod duży ale skromny dom.Louis zadzwonił do drzwi a otworzyła mu jakaś młoda kobieta.
-Hej Lou miło cie widzieć ! -powiedział do kobiety.
-Hej Louis,ciebie też.Przyszedłeś po Lux ? -Lux.Jakie słodkie imię.
-Tak.A właśnie.Poznaj Dianę ,to moja znajoma.Diana ,to nasza makijażystka i fryzjerka - Lou.
-Bardzo mi miło. -wyciągnęłam rękę.
-Mi również.-Lou podała mi swoją dłoń.-Chodźcie Lux już na was czeka.-poszliśmy do salonu gdzie czekała jak myślę Lux.
-Hej Lux ! -Louis wziął dziewczynkę na ręce.Ona tylko śmiesznie się uśmiechnęła.-Patrz .Ciocia Diana przyszła.
-Ciocia ? Za dobrze jej nie znam ale niech będzie ciocia.Cześć malutka.-połaskotałam ją po brzuszku a ona zaczęła się śmiać.
-Dobra idziemy bo nam dnia nie starczy.Do zobaczenia ! -powiedział Louis do Lou.
-Pa ! - wyszliśmy z domu i powędrowaliśmy w stronę Hyde Parku.Pogoda była dzisiaj w sam raz.Poszliśmy na plac zabaw pobawić się z dziewczynką.Najpierw Lou zjechał z nią po zjeżdżalni a później wziął ją na karuzelę.Ja wzięłam ja na huśtawkę.Ona jest taka słodka ! I ten jej uśmieszek.Po parku ,poszliśmy szybko do Starbucks'a .Gdy tam byliśmy jacyś paparazzi zrobili nam zdjęcia.
-Diana ,proszę nie kończ tej znajomości ...
-Czemu ? Nie mam zamiaru .jesteś bardo fajny.
-Dziękuje ,ale nie zdziw się jak jutro w gazecie będzie że jesteśmy razem ,albo że Lux to nasze dziecko...
-Haha Haha ! Mam to w dupie niech piszą co chcą.Tam gdzie mieszkałam przyzwyczaiłam się do plotek.
-To dobrze.Może już wracamy ? Lux robi się śpiąca.-spojrzałam na ziewającą dziewczynkę.
-No rzeczywiście.Idziemy.-chłopak wsadził Lux do wózka a ja poszłam zapłacić za kawę.Louis dał mi wózek do prowadzenia.Wróciliśmy z Lux do jej domu i oddaliśmy ją ,jej mamie.
-Dziękuję za opiekę nad nią.
-Nie ma z co - powiedział Lou.-Pa pa Lux ! Pa Lou !
-Pa ! Pa Diana !
-Papa ! Pa Lux !

To teraz już do domu ? - spytałam.
-No chyba tak.
-A może opowiesz mi coś o swoim zespole ?
-No dobrze.-przez całą drogę Louis opowiadał o zespole i chłopakach.
-Wydajecie się fajni jako zespół i jako przyjaciele.
-No bo tak jest.Może jutro poznasz chłopaków.
-Z chęcią.
Doszliśmy na nasza ulicę.
-Ja lecę Louis ,dzięki za dzisiejszy dzień ,do jutra.-ucałowałam chłopaka w policzek.
-Do jutra . - uśmiechnął się.
Weszłam do domu.Ethan'a nie  było ale za to była mama.
-Hej córuś.
-Hej.
-I jak było ?
-Dobrze.Opiekowaliśmy się córką jego makijażystki.
-Makijażystki ?
-A zapomniałam.Gra w zespole.One Direction.
-Aha.No to ma ciekawy zawód.
-No bardzo.Mamo ja idę do siebie spać ,zmęczona jestem.Dobranoc.
-Dobranoc.Miałam się ciebie spytać : Nie słyszałaś jakby ktoś wychodził a później wchodził do domu w nocy ?
-Nie.Ja nic nie wiem hahaha ! -zaczęłam się smiac.
-Oj Diana dziecko...
Poszłam na górę i przebrałam się w piżamę.W kuchni zrobiłam sobie kakao .Gdy wróciłam do siebie włączyłam skype'a i pogadałam z Alex o dzisiejszym dniu.Gdy skończyłam rozmawiać położyłam się spać.





__________________________

Heej ; D Jest 2 rozdział.Pisałam go późno żeby tylko dodać dzisiaj ! xd W dzień nie miałam czasu i weny.Wgl jestem jakaś dziwna ,wena przychodzi mi wieczorem o.O No ale ważne że przychodzi.
Przypominam o zakładce "Pytania".

Pa xx.






środa, 13 marca 2013

Rozdział 1

*Oczyma Diany*

-Diana co robimy ? -spytał Ethan.
-Jak na razie ja idę się urządzić.Tobie też radzę.-poszłam na górę zostawiając brata samego w pokoju.
Weszłam do pokoju i podeszłam do walizki.Otworzyłam ją i zaczęłam wyciągać moje ciuchy które włożyłam do szafy.Z torby powyciągałam różne ramki ze zdjęciami,pamiątki z Francji i jakieś inne pierdoły.Po skończonym ustawianiu położyłam się na łóżku razem z laptopem.Jezu ! Bym zapomniała ! Muszę zadzwonić do Alex ! Szybko chwyciłam telefon i wykręciłam do niej numer.
-Hej Alex .Jestem już w Londynie.Spotkamy się ?
-Hej.No pewnie a gdzie ?
-Może Starbucks ?
-Ok.To za 15 min. w Starbucksie .Do zobaczenia.
-Pa.
Rozłączyłam się i podbiegłam do szafy żeby się przebrać.Włosy zostawiłam rozpuszczone.Weszłam jeszcze do pokoju brata żeby mu powiedzieć że wychodzę.
-Tylko mi się nie zgub.
-Spokojnie,nie mam 8 lat.Pa.
-Pa.
Wyszłam z domu i ruszyłam w stronę centrum.Za daleko w sumie nie miałam.Trochę się zmieniło odkąd tu byłam.Starbucks też był w jakimś innym miejscu więc musiałam się pytać ludzi gdzie się znajduje.W końcu doszłam do celu i weszłam do środka.Zaczęłam się rozglądać za Alex.Powinna już być.Nagle poczułam że ktoś wali mnie w ramię.Odwróciłam się i zobaczyłam że to ...Alex !
-Jezu Alex ! - przytuliłam się do dziewczyny a ona odwzajemniła uścisk.
-Diana ! Boże ile to już czasu ? 5 lat ? Myślałam że wieczność !
-No ja też.Jak dobrze Cię widzieć ! Choć zamówimy sobie kawę i porozmawiamy.
Zamówiłyśmy  kawę i usiadłyśmy do stolika .
-No opowiadaj.Jak tam we Francji ? - spytała Alex .
-Nie no ogółem było fajnie,fajne miejsca,fajne dupy .-zaśmiałam się.
-Haha ! A jak ze znajomymi ? Mam nadzieję że nie znalazłaś sobie kogoś na moje miejsce...?
-Boże co ? Gdyby chociaż była okazja ! Wszyscy wredni,nie mili, nadęci ,większość to jakieś  plastikowe lale i tyle.Większość czasu spędzałam z Ethan'em.
-Właśnie.Co u niego ? 
-Nic ciekawego.Chodził cały czas do skate parku a ja z nim.A u ciebie co ?
-Tak jak było.Przeprowadziłam się do innego domu .A tak to nic.
-No nie za bardzo haha.
-Ej to może teraz gdzieś pójdziemy np. do Hyde Parku ?
-No dobra.Nie wiem jak ty ale ja zamawiam  jeszcze jedną kawę na wynos.-poszłam zamówić kawę.Kiedy się odwróciłam jakiś młody mężczyzna wpadł na mnie a ja wylałam na niego kawę.
-O jena ! Przepraszam !
-Nic się nie stało. - spojrzałam w oczy chłopaka a on w moje.Przez chwilę wpatrywaliśmy się w siebie.
-Słuchaj ,jak chcesz to mogę ci to wyprać - ocknęłam się.
-Nie na prawdę nic się nie stało.
-Jeszcze raz przepraszam.Pa.
Wyszłam z lokalu i wraz z Alex poszłyśmy do parku.Tutaj też dawno nie byłam.
-Ej Diana, co to za przystojniaczek co wylałaś na niego kawę hmm ? -spytała mnie przyjaciółka.
-Właśnie coś go kojarzę...Wiem ! To jest Louis jakiś tam.Gra w zespole One...One...
-Direction ?
-Tak !
-Louis Tomlinson.Są tu strasznie znani.Byli w X factor i zajęli chyba 3 miejsce.
-Aha.No nie powiem fajna dupa haha !
Przeszłyśmy się po parku i postanowiłyśmy wracać.
-Diana jak chcesz to cię odprowadzę .
-Ok ,odprowadź.
Po 15 minutach drogi doszłyśmy do mnie pod dom.
-Yyy Diana ...?
-Co ?
-Widzisz ten dom obok ?
-No widzę.Bardzo ładny.
-Dziękuję.Mieszkam tam.
-Serio ? Super ! Nie będę musiała po ciebie jeździć haha.Choć pójdziemy do mnie.Przywitasz się z Ethan'em.
Gdy wchodziłam zauważyłam buty mamy ,co oznaczało że wróciła.
-Mamo ! - krzyknęłam z salonu.
-Co się stało ? - spytała kiedy weszła.-Kto to ?
-No nie poznajesz ?! Alex !
-Ooo Alex ! Jak miło cię znowu widzieć ! - mama podeszła do dziewczyny i ją przytuliła.-Co słychać ?
-A dobrze ,przeprowadziliśmy się i okazało się że mieszkam koło was.
-Tak ? To fajnie.A u twojej mamy ? 
-Też dobrze.
-Jest w domu ? Chyba do niej pójdę.
-Tak jest.Śmiało ona właśnie na panią czeka.
-No dobrze to wychodzę.Diana ,nie długo wrócę Pa !- mama wyszła a my poszłyśmy do pokoju brata.Kiedy weszłyśmy robił coś na komputerze.
-Ethan ,Alex przyszła !
-O cześć Alex ! - chłopak wstał i się z nią przytulił.
-Cześć.Jak tam życie ?
-Spoko.A u ciebie ?
-Tak samo.
-Dobra choć pokaże ci mój pokój.-przerwałam im rozmowę.
-Ok.- wyszłyśmy i znalazłyśmy się u mnie.
-Ale ładnie ! Twoja mama ma gust.Ogólnie cały dom jest ładny.
-No trzeba przyznać,ma.To co robimy ?
-Nie wiem.O,wejdziemy na tt i followniemy tego Louisa ok ?
-Dobra i tam tych chłopaków też.
Weszłyśmy na tt i zrobiłyśmy to co miałyśmy.Później jeszcze trochę gadałyśmy i po godzinie Alex poszła do domu.Nie miałam co robić więc poszłam do brata do pokoju.
-Co tam robisz ?
-Idę do skate parku.Słyszałem że jakiś jest.
-O to ja idę z tobą.
-To chodź.
Wyszliśmy z domu i ruszyliśmy w stronę tego skate parku.Zawsze jak Ethan szedł to ja z nim.Lubiłam patrzeć na te różne triki.Po 15 minutach byliśmy na miejscu.Ethan poszedł jeździć a ja usiadłam na ławce.Trochę mi się nudziło więc powiedziałam bratu że idę do domu.


W drodze do domu wpadł na mnie jakiś koleś i przez niego się przewróciłam.
-Ej może byś uważał co ?! O ja,to ty ? - w tym kolesiu rozpoznałam Louisa.
-Tak to ja.Przepraszam.-chłopak pomógł mi wstać.
-Sorry że tak na ciebie nawrzeszczałam.
-Nie no spoko.Louis jestem.
-Ola.
-Może w ramach przeprosin odprowadzę cię do domu ?
-Jasne,jak chcesz...
-To chodź.
Na początku szliśmy w ciszy ale później zaczęłam rozmowę i nie mogliśmy przestać gadać.Ja mu opowiedziałam  sobie a on mnie o sobie.Kiedy doszliśmy pod mój dom on się zaczął śmiać.
-Czemu się śmiejesz ?
-Ten wielki dom obok twojego.Mieszkam tam z chłopakami z zespołu haha !
-Ja nie wieżę,kto jeszcze będzie koło mnie mieszkał ? Ilu was tam jest ? 
-Piątka.
-No właśnie dało się słyszeć.Haha ! Cały czas ktoś tam się śmieje.
-No to pewnie ja haha ! Dobra ja muszę iść.Mogę jutro po ciebie przyjść ?
-Jasne.Nigdzie się raczej nie wybieram.
-To jutro o 12 . Pa .
-Pa.-przytuliłam się z chłopakiem.
Weszłam do domu.Ethan'a jeszcze nie było.Za to była mama.
-Co to za chłopak ? -spytała 
-Louis.Poznałam go w Starbucksie.Bardzo fajny.
-Aha.Fajnie że kogoś poznałaś.
-No fajnie.Jutro po mnie przyjdzie więc w domu mnie nie będzie.
-Mnie też  nie.I Ethan'a też ,mówił że idzie do starego przyjaciela.
-Aha.Dobra mamo ja idę spać zmęczona jestem,kolacji nie chcę .Dobranoc.
-Dobranoc.
Poszłam do łazienki aby się wykąpać.W pokoju przebrałam się w piżamę ,położyłam do łóżka i nie wiem kiedy zasnęłam.


__________________

Jest pierwszy rozdział :D Mam nadzieję że się podoba.Pojawiła się zakładka ''Pytania'' gdzie możecie zadawać pytania bohaterom.^^ Nie długo 2 rozdział może jutro zależy jak z czasem.

Pa.xx ^^

CZYTASZ=KOMENTUJESZ !!! 


wtorek, 12 marca 2013

Prolog.


-Mamo ! Gdzie jest moja torba ! 
-Ethan gdzieś z nią był,spytaj jego.
Tak.To dzisiaj.Wracamy do naszego starego miejsca zamieszkania - Londynu.Przez 5 lat mieszkaliśmy we Francji bo mama dostała pracę ale w Londynie znów dostała tylko że o wiele lepszą.Cieszę się na tą wyprowadzkę.Starzy znajomi,stare miejsca a co najważniejsze stara przyjaciółka - Alex ! Nie widziałyśmy się tak strasznie długo.Wiadomo,rozmawiałyśmy na Skype ,przez telefon,pisałyśmy na fejsie,Gadu gadu i sms'y .Kiedyś chciała przylecieć ale rodzice jej nie pozwolili.Teraz będziemy nadrabiać ten stracony czas.
-Dzieci wychodzimy ! - krzyknęła mama z dołu.Z tego co wiem dom już sprzedany .
-Jezu ,mamo tylko nie dzieci ,proszę jesteśmy już dorośli...
-Dobra ,dobra chodźcie taksówka już czeka.
Mama wyszła z domu jako ostatnia i zamknęła drzwi.Ostatni raz mogę spojrzeć na ten dom.Szczerze ? Nie będę tęsknić ani za tym domem ani za ludźmi z okolicy.Wszyscy jacyś nadęci i wredni.Mój wolny czas spędzałam z bratem.On też nie lubił tych ludzi.
Wsiedliśmy do taksówki która zawiozła nas na lotnisko.Odprawa odbyła się bez żadnych problemów.Weszliśmy do samolotu i zajęliśmy swoje miejsca.Ja siedziałam z Ethan'em a mama z jakimś typem.Zajęłam swoje miejsce i do uszu włożyłam słuchawki.Nawet nie wiem kiedy,zasnęłam.


*1 godzinę później*

-Diana ,obudź się jesteśmy.-ze snu wyrwał mnie brat.
-Już ? Tak szybko ?
-Londyn jest blisko Francji.
-No tak.Z geografii byłam słaba haha.
Samolot wylądował.Wyszliśmy z niego i poszliśmy po swoje walizki.Na lotnisko podjechała po nas taksówka.Po 15 minutach podjechaliśmy pod nasz nowy dom.Aż słów brakowało.Nie mogła uwierzyć że to tu będziemy mieszkać.
-Mamo...-powiedziałam.
-Co ? Nie podoba się  ?
-Żartujesz ?! Jest super ! Dziękuję ! -razem z bratem podbiegliśmy do rodzicielki i ucałowaliśmy ja w policzek.
-Nie ma za co.To co chcecie wejść do środka ?
-No jasne !-krzyknęliśmy z bratem.
Weszliśmy do domu i naszym oczom ukazał się skromny ale ładny salon.Następna była łazienka.Później poszliśmy do kuchni i sypialni mamy.
-Chcecie zobaczyć swoje pokoje ? -spytała mama.
-Tak ! Gdzie są ?
-Na górze.-kiedy to powiedziała ja z bratem jak najszybciej pobiegłam na górę.Weszłam do byle jakiego pomieszczenia które okazało się moim pokojem.Strasznie mi się spodobał.Nie ma za dużo mebli i nie za mało.Idealny.Poszłam do pokoju Ethan'a..Nawet fajny.Wraz z Ethan'em zeszliśmy na dół do mamy by jej podziękować.
-Boże mamo dziękujemy ! Jest super !  -razem z bratem przytuliliśmy mamę.
-Dobra dzieciaki ja idę na miasto coś załatwić za godzinę wrócę .Pa ! -mama wyszła a my zostaliśmy sami.


__________________________

Hej :D Mamy prolog krótki z resztą każdy prolog jest taki.Mam nadzieję że się podoba:3

CZYTASZ=KOMENTUJESZ !!! 

Pa xx.


Aktualizowany

W związku z tym że po rozdziale bodajże 7 pojawił się zwiastun aktualizuje ten prolog i dorzucam Zwiastun (który jest po prostu zajebisty) dla czytelników którzy dopiero będą zaczynać :) w poście "Zwiastun: jest link do stronki dziewczyny która mi go zrobiła.

A OTO ON : 

 

poniedziałek, 11 marca 2013

Powitanie

Heej :D(nie jestem dobra w powitaniach xd ) A więc mam na imię Ola a to jest moje opowiadanie o One Direction :3 Nie ma tu żadnych współautorów ani nic ; p.Jestem sama ja.Czym mam doświadczenie w pisaniu opowiadań ? Można powiedzieć.Wcześniej miałam bloga ale go usunęłam ponieważ było mało czytających,komentarzy,odwiedzin.Tak szczerze to byłą jedna osoba "kochany anonimek"-tak go nazwałam. ; *

Już nie długo pojawi się prolog a także bohaterzy w zakładce "Bohaterzy"

Pa. xx